eve_klon / 2018.07.10 : 17.47
...to wlasnie WOLNOSC doznawana w kazdej dziedzinie sztuki..wolnosc kreacji i jej inetrpretacji...to wolnosc mysli ..gdzie indziej moze byc nam lepiej czy ciekawie nizeli w naszych wyobrazniach..swiat staje sie taki jakim go widzimy przez to jak na to patrzymy...a kazda glowa to przeciez kosmos...nie ma nic bardziej w zyciu podniecajacego niz wlasnie SUBIEKTYWIZM;>
pzdr
Patt / 2018.07.07 : 09.06
…i to właśnie jest moc fotografii! Eva leczy oparzenia, Lampart ma postój, ja nieudolnie usiłuję się wzbić (albowiem balast widzę podwiązany do kosza balonu na przykład)…
Jeśli przy tym jeszcze Angelo wniebowstąpi, a Horus uleci to…
A przecież jest jedna scena. Jeden układ. Jeden stan rzeczy.
Jednolity.
Nieruchomy
Niezmienny.
A wyświetla różne historie.
Co takiego jest w nieruchomym, zastygłym, niezmiennym, takim samym dla wszystkich zdjęciu, że oddźwięk przy każdym akcie obserwacji jest inny?
Czy jest to dyskretna wiązka promieniowania monochromatycznego (ściśle przez autora zdefiniowana) a padająca na różne luminofory?
Czy może sam akt obserwacji wyzwala różne świecenia nieżywej z pozoru materii?
eve_klon / 2018.07.04 : 18.29
..no ja sie sparzylam od tej zaparzalosci lamparciej;>