
Wieża jakby nie przymierzając babel. Ale to tylko wstępny osąd, taki pierwszomyslowy. Mocne. Wspinając się po szczeblach kariery, tę drabiną trzeba zawsze oprzeć na czyichś plecach. Ten/ta tutaj na skróty. Wiekszy wiatr może jednak majtnąć o ścianę korporacji ( cokolwiek to znaczy).
Podoba mnie się.