Lampart / 2010.02.10 : 15.06
ścieżka dźwiękowa jest na drugim brzegu tej rzeki.... :)
Patt / 2010.02.09 : 23.40
Dziękować, dziękować Mruk. Zaraz czuję się lepiej (może w poprzednich wcieleniach byłeś znachorem. "Znachor" używam tutaj w jak najbardziej pozytywnym wydźwięku - do nich mi bliżej, niż do wysokiej gaży farmaceutycznej "lekarzy"). A zdjęcie nawet cięte - przestrzenią swą teraz "gada" inaczej. Mistrz przemowy, dyrygent, jest znacząco z lewej, co można poczytać za rozwijającą się opowieść. ( czytam do prawej). Przy "patrzącej" w lewo sekcji basowych harf ( lepiej jakoś mi brzmi). Oni w lewo, on w prawo. A nad tym wszystkim, tęczą barw muzycznych, ta ptasia suita wypełnia oko ( i ucho). Elegance.